Witam opowiem swoją historie…poszłam na rutynową kontrole do gin ,pobrał cytologię i czekałam na wynik aż pewnego dnia zadzwoniła położna z przychodni że natychmiast mam się zgłosić do lekarza,bardzo się zdenerwowałam poszłam od razu po telefonie.Lekarz poinformował mnie że wyniki są złe cin,cin2,cin3,cis.Oczywiscie skierowanie na kolposkopie która potwierdziła wynik cytologi następnie konizacja po której mija obecnie 19 dzień otrzymałam wynik histopatologiczny niestety okazał się zły.Za dwa miesiące ponownie cytologia bardzo się denerwuje po mimo tego ze wszystko zostało usunięte .Dziewczyny badajcie się lepiej zapobiegać niż leczyć!!!