Miałam dopiero 35l jak dowiedziałam sie ze mam raka szyjki macicy 1b byłam w totalnym szoku błądziłam po ulicach po wyjsciu z gabinetu.Nie wierzyłam ze właśnie ja zachorowałam przecież mnie nic nie bolało ot tak po prostu poszłam na kontrol po 12latach od urodzenia córki,pamietam leciała reklama w tv aby sie badac bo od jednego badania zależy nasze życie.Miałam pretensje do boga dlaczego ja płakałam po nocach przeszłam radykalną operację metodą Wertheima wszystko mi usuneli nawet i węzły chłonne miesiąc po operacji pojechałam do Szczecina na radioterapię przetrwałam naświetlania a było ich 28 na szczęście nie miałam chemii.Od 4 lat jeżdżę na kontrole co kwartał mysle że będzie dobrze.Drogie panie kontrolujcie sie bo to nie boli.pozdrawiam