Mam 49 lat od 3 choruję na raka pochwy, kobietom zagrażają:rak szyjki macicy, jajnika, pochwy,sromu i trzonu macicy.Podkreślam, że badałam się regularnie, lekarz zbyt pózno zauważył, że rak rozwinął się nie w tym miejscu co trzeba statystycznie. Ważne jest też zwracanie uwagi jak cytologia jest wykonywana, w Polsce w większości nieprawidłowo. Powinna być pobierana specjalnymi szczoteczkami ginekologicznymi. Pobieranie szpatułką z wacikiem jest błędem lekarza, materiał pobrany wacikiem nie zawiera komórek gdzie się rak rozwija i nie dociera tam gdzie zwykle się najczęściej tworzy, większość lekarzy o tym wie ale się do tego nie stosuje, a inni może i nie wiedzą. Inna ważna sprawa, w przypadku jakichkolwiek niepokojących objawów albo kiedy kobieta zbliża sie do menopauzy idziemy do ginekologa onkologa od razu. Mówię to z wlasnego doświadczenia. Warto też więcej wiedzieć, czytać, oglądać audycje dla kobiet, wiedza taka, że raz w roku idziemy do ginekologa i mamy robioną cytologię to za mało żeby uratować sobie życie. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w walce z chorobą