Zacznę od początku .. W 2012 roku urodziłam śliczne córeczki przez cc bo była to ciąża jednojajowa i zagrażała mi jak i moim skarbom. Chodziłam na kontrolę bardzo często ponieważ pokazała się mała torbiela na lewym jajniku i lekarz kazał mi obserwować i tak było do grudnia 2015 roku po tym zlekceważyłam bo nie rosła ani nic więc stwierdziłam że po co ma chodzić.. To był błąd , ogromny a dlatego że teraz w tym roku od października chodzę a torbiel urósł do takiego stanu że mam mieć usunięty razem z jajnikiem,a w między tym wyszło że na ujściu macicy mam polip który również muszę iść usunąć i poddać badaniu a dzisiaj odebrałam wynik cytologii ,w którym wyszło tyle tego że aż sama ginekolog duże oczy zrobiła i skończyło się że mam skierowanie na biopsję .. Zobaczcie dziewczyny/kobietki często robimy tak że “a to nic takiego ,nic się nie dzieje” odkładamy to z myślą że nie może być gorzej ,a wyszło u mnie w tym momencie że wszystko się pogorszyło .. Schudłam masakrycznie , płaczę całymi dniami bo boje się ale też jestem wściekła na samą siebie .. Bo gdybym nie zlekceważyła tego nie miałabym teraz takich problemów .. Naprawdę “nie odstawiajcie” własnego zdrowia jeśli już coś jest nie tak 🙁